Nie jeden raz zdarzyło się każdemu z nas spożywać danie najzwyczajniejsze w świecie, którego smak i zapach znamy od lat. Tymczasem z każdym kęsem dociera do nas coś zupełnie innego, nowego, coś co zostało stworzone przez inną rękę i doprawione w tak inny sposób, że zaskakuje nas finezja smaku potrawy. To tajne kulinarne receptury wielkich sprawiają, że mało kto jest w stanie odkryć skąd wzięła się ta wyjątkowość. Dotrzeć do tych małych kulinarnych trików nie sposób i zdarza się tak, że nawet współpracownicy kucharza nie mają pojęcia co jest tą zagadką. Jednak nie jest to absolutnie zachowanie nowe ani nienormalne. Już nasze babcie głęboko skrywały małą szczyptę wyjątkowego smaku, który był niepowtarzalny już u sędziwej ciotki. Kulinarne receptury to filary na których są zbudowane poszczególne kuchnie świata. Ale też i te prywatne, które są w każdym domu są tak naprawdę niepowtarzalne. Często przecież się słyszy, że wykonało się jakieś danie dokładnie według przepisu z zachowaniem wszystkich proporcji a smak był ciut inny. Jeszcze innym przykładem posiadania sztuki kulinarnej są składniki „na oko”. Każda kobieta i każdy gotujący mężczyzna po latach nie ma już podziału na dekagramy czy kilogramy ale na jakąś bliżej nieokreśloną ilość, która jest nie do zmierzenia, nie do zważenia. Cały sęk bowiem w tym, że tylko te gotujące osoby wiedzą jaki smak chcą osiągnąć stąd też dozują składniki i przyprawy według własnego uznania.
